W poniedziałek ukończyłem po raz drugi Mass Effect 2 – tym razem na poziomie Insanity, pieczętując tym calaka w tej grze. Droga przez "szaleństwo" była dosyć wyboista: z początku wymagająca, w pewnych momentach arcytrudna, później przez chwilę aż za łatwa, żeby na końcu znowu wybić biednemu Shepardowi kilka razy zęby... Najważniejsze, że w końcu się udało!
Ze wszystkimi, którzy zmagają się z wyzwaniem jakim niewątpliwie jest najwyższy poziom trudności chciałbym podzielić się kilkoma radami i spostrzeżeniami, jakie nasunęły mi się podczas rozgrywki.
POSTAĆ
Najłatwiej gra się Infiltratorem i Vanguardem, zdecydowanie odradzam Adepta. Mój Shepard należał do pierwszej z wymienionych klas więc na niej się skupię.
Zdecydowanie polecam najpierw ukończyć grę na jednym z niższych poziomów trudności, uzyskując 30 poziom doświadczenia (grając na normalu da radę nabić około 25 przy pojedynczym przejściu, do limitu można dobić na początku Insanity, szczególnie, że posiada się wtedy bonus +25% do punktów doświadczenia). Gwarantuje to maksymalną liczbę punktów postaci do rozdysponowania. Warto wykonać wszystkie misje lojalnościowe (dzięki temu będziemy mogli już na starcie posiadać jedną z dodatkowych umiejętności) i wybrać M-98 Widow Anti-Material Rifle zamiast treningu w karabinach czy strzelbach podczas misji na Disabled Collectors Ship. Dlaczego? Jest to bezsprzecznie najlepsza broń palna w grze, która umożliwia (po ulepszeniach) poradzenie sobie z większością wrogów za pomocą 1 – 2 strzałów (oczywiście po zdjęciu osłon i barier). W czasie walki z Huskami i Gethami przydatny jest także M-9 Tempest (do zdobycia podczas misji rekrutacyjnej Tali).
Zbroję wybieramy według upodobania – ja używałem Terminus Armor z DLC. Przydatne mogą się okazać Kuwashii Visor (+10% headshot damage, do nabycia na Omedze) i Recon Hood (+5% do wszystkich obrażeń).
Statystyki – dodatkowa umiejętność: Reave (wymagana misja lojalnościowa Samary) – max. poziom, rozwinięcie do Heavy Reave. Jest to jedna z lepszych umiejętności ofensywnych, która pozwala zdejmować osłony biotyczne (szczególnie przydatne przy potyczkach z Harbringerem), zadaje dobre obrażenia pancerzom, a często powoduje także "przyduszenie" przeciwników – dzięki czemu można ich szybko unicestwić za pomocą SMG.
Do tego rozwijami klasę na maxa, wybierając specjalizację Assassin (większe obrażenia), następnie dwa poziomy Tactical Cloak (jak dla mnie wystarczyło, chociaż w starciach z bossami i przeważającymi siłami wroga to niezwykle przydatna umiejętność, posiada jednak pewien istotny minus: zwykle jej użycie kończy się szybką śmiercią twoich towarzyszy, gdyż po zniknięciu to na nich przeciwnik skupia całą siłę ognia), pozwoli to używać Incinerate – dajemy max. punktów przy specjalizacji wybierając Heavy Incinerate – uzyskujemy dzięki temu samonaprowadzającą się "rakietę", która nie dość że pozwala szybko uporać się z pancerzami wrogów to na dodatek zadaje bardzo duże obrażenia – niezastąpiona przy walkach z Scionami, Collectorami i Huskami. Kolejną zaletą jest możliwość ranienia przeciwników ukrytych "za winklem" i "lobowania" osłon. Pozostałe punkty ładujemy w Distruptor Ammo (dwa poziomy) i rozwijamy do końca Cryo Ammo, jako specjalizację wybierając Squad Cryo Ammo. Zamrożenie przeciwników zdarza się nad wyraz często (szczególnie przy strzelaniu z SMG) – są oni wtedy bardziej podatni na obrażenia (można spróbować szybko podbiec i rozbić ich z pięści) i co ważniejsze – na krótką chwilę wyłączeni z walki. Tyle jeśli chodzi o głównego bohatera, teraz czas na jego towarzyszy.
DRUŻYNA
Przez całą grę (nawet w finałowej konfrontacji) towarzyszyli mi Miranda i Garrus (po rekrutacji). U obojga rozwiajamy maksymalnie klasę (specjalizacje: Turian Renegade i Cerberus Tactician). Najwięcej punktów warto zainwestować w umiejętności pozwalające na ściąganie biotycznych barier (Concussive Shot i Warp), resztę w Overload – zawsze wybieramy wariant Heavy. Wiele poradników sugeruje używanie Grunta (po rozwinięciu klasy ma sporo punktów zdrowia), mnie nie przypadł on jednak do gustu, gdyż w składzie brakowało dwóch specjalistów od ściągania osłon.
Załoga skompletowana czas na "mięcho"...
GRA
Żeby od początku było jasne: nie polecam "normalnego" grania na poziomie Insanity – chyba, że ktoś jest masochistą... Dla mnie jedynym celem było zdobycie dwóch ostatnich achievmentów, dlatego skupiłem się tylko na misjach wymaganych przez fabułę (rekrutacja bohaterów, Horizon, statek The Collectors, Reaper IFF, misja lojalnościowa Legiona, misja samobójcza) oraz dwóch misji lojalnościowych, w których nie ma żadnych walk (Thane & Samara). Większość dialogów pomijałem. Nie poświęciłem też za dużo czasu na szukanie ulepszeń (4/5 damage upgrade dla snajperki, 3/5 dla SMG, 3/5 pojemności Medigelu i kilka zdobytych "po drodze" dla osłon, pancerza i zdrowia). Mimo tego po skończeniu gry na liczniku mam nabite... 20 godzin. W rzeczywistości czas ten był jeszcze dłuższy, gdyż gra nie zlicza "loadów".
WALKA
- Osłony – zawsze staraj znajdować się za osłoną (murki, ściany, skrzynki), najlepiej jeśli uniemożliwia ona zajście drużyny od flanki. Na Insanity wystarczą dosłownie 3 sekundy, żeby posłać Sheparda do piachu. Przy używaniu Reave i Incinerate oraz zmianie broni na Widow należy uważać, gdyż Shepard ma brzydką tendencję do niepotrzebnego "odklejania" się od ścian, co wrogowie z radością wykorzystują. Jeżeli przeciwnikom uda się wedrzeć na twoje terytorium warto ratować się za pomocą Tactical Cloak, który umożliwa szybką zmianę kryjówki albo wyeliminowanie nadgorliwców.
- Zarządzanie drużyną – ZAWSZE na początku walki nakaż swoim kompaną ukrycie się za osłoną, nawet jeśli wcześniej sami to zrobili. Jeżeli pozwolisz im na samowolkę to wreszcie zaczną szarżować na wroga, najczęściej ginąc przy tym, przez co traci się możliwość korzystania z ich zdolności. Co ciekawe działają one w polu widzenia Sheparda, więc spokojnie można zostawić drużynę za rogiem i samemu rozprawić się z przeciwnikami. Po każdorazowym "naładowaniu" się mocy najlepiej samemu wskazywać cele ich użycia – unika się dzięki temu ich zmarnowania przez AI (czasami dobrze rzucony Warp ma krytyczne znaczenie dla walki).
- Ochrona – każdy, dosłownie KAŻDY przeciwnik na poziomie Insane ma jakąś osłonę. Nawet głupie Varreny posiadają pancerz... Osłony biotyczne (fioletowy pasek) eliminuj za pomocą Concussive Shot, Reave i Warp – zwykle wystarczy użycie dwóch z powyższych, żeby usunąć osłonę nawet Harbringera – dobrzez spisuje się także SMG, Widow odradzam – szkoda nabojów. Pancerze (żółty pasek) to robota dla Incinerate (najlepsze), Warp oraz ponownie Reave, w tym przypadku warto także używać Widow. Ostatnie z ochron przeciwników – tarcze (niebieski pasek) to robota dla Overload i SMG.
- Glitche i triki – nie, nie chodzi tutaj o cheaty, ale o wykorzystwanie pewnych niedoróbek gry. Jeżeli znajdziesz się w odpowiednio dużej odległości od stojących jak kołki wrogów, to nawet jeśli nie wyświetla się ramka z ich poziomem zdrowia, są oni wrażliwi na obrażenia. Umożliwia to ściąganie całej fali wrogów z pomocą snajperki, Incinerate, Warp i Concussive Shot. Kolejną przydatną sztuczką jest ściąganie na siebie uwagi adwersaży w bezpośredniej odległości i chowanie się za osłoną. Próbują oni wtedy bezskutecznie zranić Sheparda, wystawiając się przy okazji pod lufy naszym towarzyszą. Myślisz, że to nie do końca uczciwe? Jak zobaczysz co Bioware przygotowało to przyznasz, że każda metoda jest dobra...
- Harbringer i Collectors – Harbringer przejmuje zawsze Collectora posiadającego najniższy poziom zdrowia. Najlepiej stosować combo Warp/CS+Reave i szybkie dobicie z Widow po ściągnięciu osłon. Gdy już dojdzie do przejęcia najpierw postaraj się wyeliminować pozostałe Drony – przed atakami Harbringera chroni każda osłona, jedyne czego należy się obawiać to powolna, czarna kula powodująca wstrząs, odklejenie się Sheparda od osłony i chwilowe ogłuszenie. Atak ten jest jednak łatwy do uniknięcia – wystarczy odsunąć się w lewo lub w prawo w odpowiedniej chwili i pocisk nas ominie. Jeżeli Harbringer zaczyna się do nas zbliżać, należy skoncentrować na nim wszystkie dostępne środki – spotkanie "oko w oko" kończy się w 90% załadowaniem poprzedniego stanu gry...
- Broń ciężka – właściwie warte uwagi są tylko dwie spluwy – Cain i Collectors Beam. "Atomówka" jest niezastąpiona na bossów i krytyczne sytuacje – amunicje lepiej oszczędzać, wrogów likwidując z Widow i mocy.
SCHODY DO PIEKŁA - WALKI TRUDNE
- Warlord Okeer – misja rekrutacyjna Grunta – ostatnia walka z Jerode, której towarzyszy mały zastęp krogańskich berserkerów (shotgun + armor) i dwa mechy klasy YMIR. Jeśli wparujesz do pomieszczenia, to możesz mieć niemały problem z lawirowaniem między takim oddziałem śmierci, ale wystarczy otworzyć drzwi, stanąć w progu i poczekać, aż jeden z berserkerów zacznie biec w naszą stronę (towarzyszy najlepiej zostawić przy schodach). Czekamy, aż przejdzie przez drzwi, po czym wycofujemy się na schody – kroganin za nami nie podąży wystawiając się na puszczane zza winkla Incinerate. Mechy da się zabić tą samą metodą – otwierasz drzwi, strzał, Overload, wycofanie – powtórzyć do skutku. Po załatwieniu obstawy Jerode to formalność.
- Misja rekrutacyjna Tali – moment z combat drones – walka nie tyle trudna, co właściwie niemożliwa do przejścia jeżeli nie wie się o jednej rzeczy – drony odradzają się w nieskończoność, więc można je zabijać do znudzenia... Najprostszy sposób – Tactical Cloak – szybki bieg do osłony – chłodzenie – Tactical Cloak – biegiem do drzwi. Powinno udać się na dwa etapy. W tej samej misji atakujemy robota bojowego Gethów. Mnie udało się to w następujący sposób: po odzyskaniu kontroli, przywołujemy menu wyboru mocy i każemy towarzyszą schować się przy murku po prawej, sami też się tam udajemy. Następnie ściągamy snajperką Getha znajdującego się dalej po prawej na podwyższeniu, aktywujemy Tactical Cloak i biegiem, chowając się przy skrzynce po zewnętrzej stronie kondygnacji. Przywołujemy towarzyszy i ukrywany ich przy ścianie po prawej. Rozwalamy nadchodzące Gethy (Destroyer'a w pierwszej kolejności!), Tactical Cloak i bieeeeegiem do przodu (uwaga na słońce palące tarcze!), chowamy się przy barierce, przywołujemy towarszyszy, likwidujemy pozostałe Gethy i przesuwamy się do murku po prawej – stamtąd mamy idealną pozycję do rowalenia robota.
- Reaper IFF – Mass Effect Core – finał misji – niezliczone zastępy Husków i Abomination dają się bardzo we znaki. Najprościej na początku użyć Tactical Cloak i rozwalić rdzeń jednym strzałem z Caina (przed walką można uzbierać sporo amunicji).
- Geth Station – misja lojalnościowa Legiona – ostatnie pomieszczenie z dwoma hubami Gethów – dosyć ciężka walka, ze względu na obecność 3 Destroyerów, 3 Trooperów i bardzo małe możliwości ufortyfikowania się. Najprościej zastosować patent z misji z Okeerem – wyciągać Gethy na rampę, a następnie chować się za drzwiami z Tactical Cloak.
NAJTRUDNIEJSZE WALKI
W kilku momentach Bioware zdrowo przegięło. Ilość zażaleń i tematów z prośbami o pomoc na forach internetowych w pełni to potwierdza.
- Horizon – walka z Praetorianem – pierwsza NAPRAWDĘ trudna walka na poziomie Insanity. Praetorian to konstrukt stworzony przez The Collectors, atakujący za pomocą promienia, który w kilka sekund jest w stanie pozbawić Sheparda osłon i życia. Ponadto gdy znajdzie się w pobliżu któregoś z naszych towarzyszy, wywołuje on falę uderzeniową (w tym momencie jest przez chwilę nietykalny), przynoszącą śmierć wszystkiemu co znajdzie się w jej zasięgu i co najgorsze – regeneruje osłonę maszyny! Jakby tego było mało to na Insanity przeciwnik się nie patyczkuje i od razu szarżuje, koncentrując swoją uwagę na Shepardzie, praktycznie ignorując członków twojej drużyny. Pierwsza rzecz: spróbuj posłać towarzyszy maksymalnie w lewo z pozycji startowaj, sam schowaj się za murkiem po prawej stronie, powinieneś mieć czas na oddanie kilku strzałów z Widow, ewentualnie gdy posiadasz amunicję do Caina, rzuć Tactical Cloak i przywal draniowi. Praetorian będzie cały czas podążął w twoją stronę, a gdy mniej więcej zrówna się z tobą, przesuń się w prawo wzdłuż murku (przeciwnie do ruchu wskazówek zegara), tak żeby cały czas być pod osłoną, kontynuuj, aż przeciwnik znajdzie się po stronie z której zaczynałeś (powinieneś mieć przed soba dwie fragile create) – jak dobrze poszło to Praetorian zablokuje się i będzie cały czas ostrzeliwywał twoją pozycję, nie ruszając się – twoja drużyna powinna załatwić resztę. Jeżeli nie udało się zablokować drania (czasami wymaga to kilku podejść) to pozostaje ukrycie się za osłoną, ostrzał z Incinerate i Widow, a gdy monstrum znajdzie się w niebezpiecznej odległości – ewakuacja na przeciwległy koniec planszy z użyciem Tactical Cloak. Walkę udało mi się wygrać po około 1.5 h...
(Jacek Gmoch byłby dumny!)
- Disabled Collectors Ship – walka na platformach, bo aktywowaniu statku – najtrudniejszy, najbardziej przegięty i frustrujący moment w grze. Ilość bluzgów wylanych pod adresem twórców, a odnoszących się do tego fragmentu gry osiągnęła już niebotyczne wartości. 3 fale The Collectors (w każdej 3 – 4 przeciwników – głównie drony, guardiany i assassini), dwa Sciony na platformach, bardzo krótki dystans i słabe możliwości ukrycia się – hardcore w najczystszej postaci. Jedyne co pomaga w tej walce to szczęście i uwierz, że będziesz potrzebował go dużo (chociaż podobno grając Vanguardem fragment ten da się zaliczyć w cuglach). Męczyłem się tutaj blisko 3 godziny, zanim się udało. Na samym początku po odzyskaniu kontroli, przywołaj menu wyboru broni, zmień ją na Caina i ukryj towarzyszy przy murku po LEWEJ stronie. Poczekaj, aż nadleci platforma na której stoi Scion i zacznij ładować Caina – w tym momencie ważne jest wyczucie – jeżeli dasz radę trafić w lewą część platformy na której są Drony, w momencie, w którym mniej więcej zrówna się ona z platformą Sciona to całkiem możliwe, że jedna z platform zablokuje się w powietrzu (ułatwia to walkę, gdyż reszta wrogów ma tendencję do wpadania w przepaść w tym miejscu... Warto przećwiczyć to parę razy za pomocą save/load). Jeżeli nie to musisz przynajmniej wybić wszystkie drony jednym strzałem, co powinno równocześnie pozostawić Scionowi minimum zbroi. Przełącz się szybko na Widow, albo użyj zdolności do wykończenia dziada. Za chwilę nadlecą kolejne dwie platformy z Dronami i Scionem. Na 100% pojawi się Harbrninger, którego trzeba szybko osłabić (a w międzyczasie dobrze byłoby zlikwidować co najmniej jednego przeciwnika) i wykończyć – jeżeli uda mu się dotrzeć do naszej pozycji to właściwie pozostaje już tylko load. Przed większością jego ataków chroni osłona, należy tylko unikać czarnych kul (uniki w lewo/prawo). Po uporaniu się z drugą falą, nadleci trzecia – należy po prostu próbować wszystkiego, aby przeżyć (Tactical Cloak, Reave, Widow) i nie dopuścić Harbringera zbyt blisko. Po załatwieniu The Collectors można wykończyć drugiego Sciona – jego ataki są nieskuteczne jeżeli pozostaje się na początkowej platformie. Towarzysze mogą ginąć często – zawsze warto ich wskrzeszać (dla CS i Warp) – po walce będzie okazja do uzupełnienia Medigelu. W dalszej części tej misji czeka nas druga niemiła niespodzianka: drugi Praetorian! Jego pokonanie jest jednak dużo łatwiejsze niż potyczka na Horizon (mnie udało się już za drugim razem). Na samym początku ustaw drużynę przy murku na w miejsu gdzie zaczynasz. Jak najszybciej wyeliminuj nadbiegające Huski i zajmij się dwoma Dronami w dolnej części pomieszczenia – powinno się udać zanim Praetorian dotrze do "górki" na której stoisz (może zostanie nawet trochę czasu na kilka strzałów z Widow). Gdy potwór prawie zrówna się z twoją pozycją, wyślij towarzyszy jak najdalej w kierunku drzwi otwartych przez EDI. Sam przesuwaj się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara wzdłuż murku po prawej (zejściem w dół), a gdy Praetorian znowu się z tobą zrówna , przeskocz do murku u podstawy podwyższenia. Później znowu do murku i w górę. Powtarzać do ubicia draństwa. Zachowując bezpieczną odległóść, Praetorian nie może nam nic zrobić, na dodatek przez połowę drogi narażony jest na ostrzał towarzyszy i nieustanne Warpy i Incinerate. Jeżeli udało Ci się wygrać te dwie walki to gratulacje – dalej będzie już z górki.
- Collectors Station – finałowa walka z Human Reaperem – po uzyskaniu kontroli szybko doskocz do murku po prawej stronie. Teraz pora na combo: Tactical Cloak + Widow. Celujemu w oczy, w momencie kiedy przeciwnik zajmie stabilną pozycję (np. Przy ładowaniu ataku). Należy uważać na pociski wysyłane przez Reapera – blokują one regeneracje tarcz. Po pojawieniu się Collectorów i Harbringera, można pozwolić drużynie na zajęcie się nimi, a samemu koncentrować się na bossie. Jeżeli jednak wrogowie podejdą za blisko najlepiej szybko ich wykończyć albo salwować się ucieczką z wykorzystaniem TC. Gdy HP bossa spadnie poniżej 40% warto przywalić z Caina – dobrze wycelowany potrafi skończyć tą drogę przez mękę.
Na koniec jeszcze tylko jedna porada: bądź cierpliwy, szczególnie przy powyższych walkach. Jeżeli męczysz się z którąś drugą godzinę to wyłącz grę, otwórz okno, weź kilka głębokich wdechów i wróć później – żadne osiągnięcie nie jest warte rozwalenia pada a tym bardziej TV w nagłym ataku krogańskiego szału :)
towarzyszą, towarzyszą; towarzyszyl Ci ktos przy pisaniu tego tekstu?;)
OdpowiedzUsuńpo kilkukrotnym przejsciu ME i ME2 poziom insanity nie byl az taki straszny..
23 year-old Desktop Support Technician Emma Caraher, hailing from Lakefield enjoys watching movies like Major League and Cabaret. Took a trip to Tyre and drives a Bugatti Type 57SC Atalante. sprawdz innych uzytkownikow
OdpowiedzUsuń